Prowadzisz sklep internetowy i cały czas szukasz dla niego nowych klientów? Chcesz zwiększyć sprzedaż i w pełni wykorzystać możliwości, jakie daje ci ku temu Facebook? A może jeszcze nie korzystałeś z reklam na Facebooku dla swojego sklepu, bo nie wiesz czy warto? Zapraszamy do wpisu, w którym pokazujemy pełnię możliwości tego kanału promocji dla branży ecommerce, a jednocześnie po krótce opowiadamy o naszych sprawdzonych metodach działania w tym medium.
Czy wiesz, skąd biorą się odbiorcy w twoim sklepie? Są 3 główne źródła, z których pozyskuje się ruch w rozumieniu emarketingu:
Połączenie tych 3 kanałów przynosi najlepsze efekty, ponieważ do sklepu trafia bardzo szeroka grupa użytkowników, którzy wcześniej byli rozproszeni po zakamarkach sieci i mogli nawet nie wiedzieć o istnieniu twojej witryny.
Doprowadzenie ruchu do strony jest pierwszym i najważniejszym elementem, jeśli chodzi o promocję sklepu w sieci - staje się on bowiem widoczny. Kolejna ważna kwestia to jakość wspomnianego ruchu. Wiadomo, że na początku sklep internetowy posiada niewielu odbiorców - głównie są to znajomi i rodzina 😉 - niekoniecznie jest to jednak grupa, która przynosi zysk. Potrzebujesz użytkowników potencjalnie zainteresowanych twoją ofertą i gotowych dokonać zakupu. W tym wpisie skupimy się na tym, jak do nich dotrzeć za pośrednictwem reklam na Facebooku, jak wykorzystać narzędzia dane nam przez ten kanał, aby pomnożyć twoją sprzedaż.
Mamy sprawdzone, wypracowane metody działania dla sklepów internetowych na Facebooku. Przy czym schematyczność działań nie oznacza zabicia kreatywności. Mamy tu na myśli schemat dotyczący budowania struktury kampanii, wyznaczania jej celów i spraw technicznych związanych m.in. z podłączaniem pixela Facebooka oraz sposobu budowania grup odbiorczych. Sama kreacja reklamowa jest spersonalizowana i dostosowana do potrzeb wybranych odbiorców, czyli twoich potencjalnych klientów. Układ lejka sprzedażowego pomaga nam tworzyć etapową kampanię, na której poszczególnych szczeblach chcemy osiągnąć konkretne wyniki.
90% osób, do których dotrzemy z reklamą najprawdopodobniej nie będzie potrzebowało produktu dostępnego w twoim sklepie - naszym zadaniem będzie więc obudzenie w nich tej potrzeby. 7% będzie zainteresowana twoimi produktami, ale nie będzie jeszcze gotowa ich kupić - naszym zadaniem będzie tutaj przekonanie ich do zakupu. Jedynie 3% użytkowników reklamy na jej pierwszym etapie zdecyduje się na zakup tu i teraz. To właśnie na tej grupie bazujemy, tworząc nasze kampanie typu lookalike, czyli grupy odbiorców podobnych do... Facebook ma ten mechanizm bardzo skutecznie przygotowany i przy odpowiedniej konfiguracji celów oraz pixela w witrynie internetowej mamy możliwość precyzyjnego docierania do osób, które z dużym prawdopodobieństwem dokonają od razu zakupu. Żeby jednak do nich dotrzeć, musimy działać schematycznie i na kolejnych etapach precyzyjnie rozdzielać grupę potencjalnych klientów sklepu na mniejsze podgrupy, w których będą znajdować się odbiorcy gotowi dokonać konkretnej akcji.
Przedstawione wyżej działania wdrażamy klientom, których sklep istnieje na rynku co najmniej od roku, i w którym na bieżąco dokonywane są zakupy. Tylko bowiem w takim przypadku istnieje realna szansa na szybkie pomnożenie transakcji zakupowych, między innymi za pośrednictwem wspomnianych już w tekście grup lookalike.
Przykładem tego typu działań jest kampania, którą prowadzimy dla klienta z branży meblowej. W okresie Black Weeku nasze kampanie reklamowe na Facebooku (zbudowane w oparciu o schemat lejków sprzedażowych) osiągnęły dla niego ROAS na średnim poziomie 18, co oznacza, że każda złotówka zainwestowana w reklamę przyniosła mu 18 zł przychodu, a niektóre grupy docelowe przyniosły ten współczynnik ROAS na poziomie ponad 30!
Źrodło grafiki: facebook.com
Źrodło grafiki: facebook.com
Źrodło grafiki: facebook.com
Źrodło grafiki: facebook.com
Źrodło grafiki: facebook.com
Jak widzisz, nie była to nachalna kampania sprzedażowa, ale wyważona promocja, której celem była nie tylko sprzedaż, ale także budowanie świadomości marki. To bardzo ważne, aby w prowadzonych działaniach łączyć kilka celów, a także na bieżąco przygotowywać potencjalnych klientów na to, że w danym okresie będzie miała miejsce oferta specjalna. Przygotowanie odbiorcy reklamy daje konkretne efekty, sprawiając, że będzie on gotowy podjąć akcję, której od niego oczekujemy, czyli w tym przypadku kupić w sklepie wybrane produkty. Tak więc mimo że Black Week to jedynie kilka dni w roku, przygotowanie do niego należy zacząć z dużym wyprzedzeniem. Trzeba pamiętać o odpowiedniej komunikacji reklamowej, ale także o sprawach technicznych, czyli przygotowaniu na stronie docelowej kodów zbierających informacje o użytkownikach, konwersjach i mikrokonwersjach.
Jeśli twój sklep to nowa witryna internetowa, musisz uzbroić się w cierpliwość. Ponieważ aby twoje reklamy sprzedażowe na Facebooku zaczęły naprawdę sprzedawać, musimy najpierw zaprosić do twojego sklepu szeroką grupę użytkowników i sprawdzić, jak się po nim poruszają oraz jakie akcje dokonują. Trzeba oddzielić osoby, które wchodzą na stronę i zaraz z niej wychodzą od tych, które rzeczywiście przeglądają dostępne na niej produkty. W takim działaniu pomaga nam Facebook pixel, który podłączamy do witryny zewnętrznej i dzięki któremu zbieramy informacje o odwiedzających ją użytkownikach. Dzięki pixelowi możemy nie tylko obserwować zachowania twoich potencjalnych i aktualnych klientów, ale także budować grupy odbiorcze, które są do nich podobne i kierować je do twojego sklepu. Dopiero na kolejnym etapie działań można mówić o reklamach, które będą bezpośrednio sprzedawać, na początku musimy bowiem znaleźć dla nich odpowiednich odbiorców.
Jeśli chodzi o Facebooka proces reklamowy składa się z kilku etapów:
Dla porównania, reklamy w Google’u są skierowane bezpośrednio do użytkowników, którzy szukają konkretnych produktów, co oznacza dużo potencjalnych zakupów tu i teraz, jednak brak możliwości budowania bezpośrednich kreacji do osób, które jeszcze nie wiedzą, że potrzebują produktów z twojego sklepu i ich nie szukają (wyświetlanie reklam graficznych podczas przeglądania portali tematycznych przez grupy randomowych użytkowników wydaje się nie wystarczającą opcją w porównaniu do tego, co oferują social media). Facebook daje taką możliwość, tak więc dzięki uruchomieniu kampanii na Facebooku nie tylko masz szansę pomnożyć zyski swojego sklepu, ale też dotrzeć do odbiorców, którzy wcześniej nie byli świadomi, że potrzebują oferowanych przez ciebie produktów.
Jeśli wyobrażasz sobie, że aby sprzedawać wystarczy przygotować post sprzedażowy, a następnie delikatnie go podpromować, to nie wiesz, do czego Facebook jest tak naprawdę zdolny 😉 To jedynie wierzchołek góry lodowej, który działa tak naprawdę na małą skalę.
Na początek poznaj pixel Facebooka. Dzięki niemu możesz dokładnie zbadać ruch na swojej stronie, wychwytując konkretne zachowania oraz ewentualne problemy. Wystarczy dogłębna analiza otrzymanych danych, aby móc wybrać najlepiej rokujące grupy, a następnie zaproponować im content. Kolejna sprawa to katalog produktów, który można wgrać do serwisu. Dzięki niemu otwierają się szerokie możliwości Facebooka dedykowane branży ecommerce. Najważniejszą sprawą są reklamy dynamiczne. Świadomość ich istnienia oraz umiejętne wykorzystanie to kolejny element układanki. Podczas trwania kampanii Facebook uczy się zachowań potencjalnych klientów twojego sklepu, dzięki czemu po okresie tzw. nauki jest w stanie wyświetlać im jedynie produkty, które cieszą się ich zainteresowaniem (oczywiście dla każdej grupy odbiorczej mogą to być różne produkty).
Co więcej, możemy wyświetlać reklamy na zasadzie remarketingu, np. przypominając użytkownikom o oglądanych wcześniej produktach, pozostawionych koszykach, niedokończonych inicjacjach sprzedaży, a nawet pokazując im towary, które idealnie pasowałyby do tego, co już kupili w sklepie. Stałym klientom lub osobom, które kupiły konkretne rzeczy możemy oferować specjalne promocje. Potencjalni klienci twojego sklepu mogą zobaczyć dedykowane tego rodzaju kampaniom kreacje reklamowe, m.in. kolekcje i karuzele, które zmieniają się dynamicznie (dzięki katalogowi produktów).
Zbudowanie kampanii reklamowej, której celem jest sprzedaż różnych produktów opiera się więc na kilku etapach. Po pierwsze - zachęcenie do odwiedzenia zewnętrznej witryny internetowej. Po drugie - podzielenie odwiedzających na rokujące grupy. Po trzecie - przygotowanie dla nich kampanii z dedykowanymi kreacjami. Po czwarte - bieżąca analiza danych i zmiany wprowadzane na jej podstawie.
Do zbudowania takiej kampanii Facebook daje nam konkretne narzędzia: Facebook pixela, miejsce, gdzie zaciągamy katalog produktów (w którym można tworzyć m.in. zestawy produktów), miejsce do tworzenia niestandardowych grup odbiorczych i grup podobnych odbiorców, wreszcie reklamy dynamiczne z dedykowanymi kreacjami reklamowymi.
Maksymalne wykorzystanie tego, co daje Facebook dla branży ecommerce, pozwala nam docierać do nowych klientów sklepu (w tym do użytkowników, którzy odwiedzają sklepy twojej konkurencji), budować w nich świadomość marki oraz potrzebę zakupową, a także sprzedawać i mnożyć zyski. Pozwala też komunikować się z aktualnymi klientami sklepu, pokazywać im dodatkowe produkty, które mogą się im spodobać, a także oferować specjalne promocje. Warto być w kanale, takim jak Facebook, aby móc mnożyć zyski i docierać do nowych klientów.
Jesteś zainteresowany współpracą? Skontaktuj się z nami!
Dodaj komentarz