Źródło zdjęcia: www.verticalresponse.com
Kilka lat temu Eric Shmidt powiedział: „jeżeli nie możesz używać swojego prawdziwego nazwiska, to nie używaj Google+ w ogóle”. Dziś jednak Google wycofuje się z tego stwierdzenia, starając się dać swoim użytkownikom dużo większą swobodę. Wielu z nas narzekało bowiem na tę restrykcyjną zasadę obowiązującą użytkowników kanału społecznościowego Google+ – mowa o tym, że podczas rejestracji należy podać swoje autentyczne dane – w tym imię i nazwisko.
Od teraz znów będziemy mogli pozostać anonimowi – czy to komentując materiały zamieszczone w kanale YouTube, czy też w samym medium społecznościowym od Google. Jedyne ograniczenia w wyborze nazwy konta będą dotyczyły wulgaryzmów, które są rzecz jasna zabronione oraz braku możliwości podszywania się pod inne osoby.
Mimo że formularz rejestracyjny (mowa o kontach prywatnych użytkowników) nadal zawierać będzie pola: imię i nazwisko, to jednak dane te nie będą weryfikowane w taki sposób, jak miało to miejsce dotychczas, a użytkownicy podający nieprawdziwe informacje blokowani lub usuwani.
Co więcej, każdy prywatny użytkownik będzie mógł zmienić swoją nazwę aż 3 razy w miesiącu.
Zresztą oficjalne oświadczenie brzmi tak:
Źródło grafiki: Google.com
Firma z Mountain View nie tylko więc przeprasza za dotychczasowe utrudnienia, ale też wyraża nadzieję, że dzięki tej zmianie Google+ stanie się kanałem częściej wybieranym przez użytkowników, również tych, którzy cenią sobie anonimowość i dbają o ochronę swoich danych osobowych.
Dodaj komentarz