Matt Cutts przyznaje, że Google posiada prototypową wersję silnika swojej wyszukiwarki, która podczas sortowania wyników nie bierze pod uwagę linków zewnętrznych...
Yandex
W grudniu zeszłego roku, twórcy używanej głównie w Rosji wyszukiwarki Yandex oficjalnie ogłosili, że w ich przypadku taka wersja istnieje i nie wpływa na pogorszenie jakości wyników wyszukiwania – planowane jest zresztą wprowadzenie jej do powszechnego użytku. Od grudnia upłynęło jednak sporo czasu, a do tej pory nic się nie zmieniło.
Oto jak do sytuacji w Rosji odniosło się Google:
Naturalne linki zawsze były i są przydatne do rankingu – mówi przedstawiciel Google w Rosji ds. Public Relations Swietłana Anurowa. – To prawda, że sektor komercyjnych zapytań w Rosji ma dużą liczbę nienaturalnych (zakupionych) linków. Ale algorytmy Google skutecznie filtrują takie linki.*
Odpowiedź Google
Środowe oświadczenie Matta Cuttsa o posiadaniu przez firmę Google silnika o podobnych założeniach co Yandex, zaskoczyło wszystkich. Co jednak chciałabym podkreślić to to, że Matt przyznał, iż wersja „bezlinkowa” jest dostępna wyłącznie wewnątrz firmy, poza tym jakość prezentowanych przez nią wyników jest dość niskiej jakości, dlatego Google nie planuje wprowadzenia jej do powszechnego użytku.
Póki co nie musimy się więc martwić, że za moment świat wyszukiwania, który znamy, zostanie obrócony o 180 stopni – tym bardziej w Polsce (nasz język jest zdecydowanie bardziej skomplikowany niż angielski, a jeśli to właśnie angielski sprawia kłopoty zespołowi Google, to na polską wersję z pewnością będziemy musieli jeszcze trochę poczekać ;).
Zresztą sami zobaczcie, co dokładnie powiedział Matt:
* cytat pochodzi ze strony: pozycjonowanie.ru
źródło zdjęcia: www.thesearchagents.com
Dodaj komentarz