Kiedyś nie wyobrażano sobie robienia zakupów przez internet. Dzisiaj wiemy, że branża e-commerce rozwija się w niewiarygodnie szybkim tempie, a ludzie bez wychodzenia z domu robią nawet zakupy spożywcze. Co jednak mamy myśleć o ponownie wprowadzanym i promowanym pomyśle na f-commerce, czyli o zakupach przez Facebooka?
Wielu twierdzi, że skoro parę lat temu się to nie udało, to i obecnie nie ma na to większych szans. Z tym twierdzeniem nie zgadza się jednak twórca Facebooka – Mark Zuckerberg. Na oficjalnym blogu jego kanału społecznościowego zostało niedawno ogłoszone, że właśnie rozpoczynają się testy nad nowym przyciskiem – „kup”. Póki co ta nowa funkcja została udostępniona jedynie wąskiej grupie przedsiębiorców w Stanach Zjednoczonych, których zadaniem jest sprawdzenie, na ile się ona opłaca.
A co z działaniem?
Wybrane firmy będą mogły umieszczać przycisk „kup” przy swoich reklamach i postach publikowanych na Facebooku. Jeśli internauta będzie zainteresowany zakupem danego produktu/usługi, wystarczy że naciśnie wspomniany guzik, a bez opuszczania serwisu czy aplikacji będzie mógł dokonać interesującego go zakupu. Wszystkie dane na temat karty kredytowej/debetowej, które poda podczas finalizowania transakcji, pozostaną niewidoczne dla innych reklamodawców, a internauta sam będzie mógł zdecydować, czy chce zachować w serwisie wpisane przez siebie informacje, czy też woli, żeby zostały skasowane.
I po co to wszystko?
Przecież jeszcze w styczniu słyszeliśmy z ust Sheryl Sandberg (dyrektora ds. operacyjnych), że Facebook nie planuje wchodzić na rynek bezpośredniej sprzedaży internetowej. Teraz znowu dowiadujemy się o rozpoczęciu testów nowej funkcjonalności kanału, która ma pomóc zwiększyć sprzedaż firmom obecnym na Facebooku. Mamy więc chyba do czynienia z pewną nieścisłością...
Na koniec jeszcze tylko podkreślę, że póki co Facebook nie będzie pobierał żadnych prowizji od produktów sprzedanych za jego pośrednictwem. Czy tak zostanie? Zobaczymy 😉
Dodaj komentarz