Google ogłosiło, że wprowadza nowy czynnik rankingowy Google Page Experience Factor - czyli mówiąc "po naszemu" - będzie zwracać uwagę na użyteczność strony. Zmiany będą wprowadzane powoli, ale całość ma zostać zamknięta do 2021 roku.
Według przekazanych informacji, w ramach tego update’u Google będzie badać:
Przyglądając się tym założeniom, widać, że Google chce promować strony bezpieczne, szybkie i nieprzeszkadzające użytkownikowi w znalezieniu tego czego szukał w Google.
Super, ale z perspektywy nas - pozycjonerów - z tych wszystkich rzeczy ostatni punkt jest czymś nowym, a reszta - bazując na komunikacji Google - jest już dawno brana pod uwagę. Wszyscy wdrażali HTTPS, wersje mobile, spędzali godziny nad przyspieszaniem strony. A my mamy od dawna case'y, że szybkość ładowania strony nie miała wpływu na pozycje i widoczność w Google. Sprawdź --> Szybkość ładowania strony a SEO.
W momencie gdy Google wprowadzało "mobile first index" nie zauważyliśmy dużych ruchów w pozycjach naszych klientów. A nawet mieliśmy klienta, który będąc w bardzo konkurencyjnej branży nie miał wersji mobilnej swojego portalu a szliśmy w górę z jego pozycjami. Dla najważniejszej frazy wyszukiwanej 1600 razy miesięcznie pukaliśmy do pierwszej dziesiątki Google ze stroną, która nie była responsywna i nie miała wersji mobilnej.
W HTTPS nie wierzę - bo jaki sens zakładać SSL na stronie, która nie ma nawet formularza. Pomijam to, że SSL i tak nie chroni użytkownika w 100%. Rozumiem implementację SSL do sklepów internetowych, gdzie podaje się dane karty kredytowej, ale do reszty stron internetowych nie. Uważam, że był to ruch ze strony Google, który pozwolił nabić kieszenie firmom, które takie certyfikaty sprzedają.
Ten certyfikat komplikował sprawę niedoświadczonym webmasterom, którzy wdrażając SSL na stronie nie zadbali o przekierowania 301, dodatkowo zapominali o aktualizacji w Google Search Console. A dziś chodząc po Google nie raz można natrafić na serwisy, które są w TOP10, a HTTPS nie używają.
Ale wdrażaliśmy te wytyczne i wdrażać będziemy, tylko, że tak jak czułem są to szczególiki, które są jednym z wielu elementów. Liczą się inne czynniki, które z doświadczenia wiemy, że mają wpływ na pozycje:
Plusem jest to, że my na ten Google Experience Factor prawdopodobnie jesteśmy już przygotowani 🙂
Zobacz co możemy dla Ciebie zrobić! Skontaktuj się z nami!
Dodaj komentarz