Niedawno minęły 2 miesiące od wprowadzenia ostatniej aktualizacji algorytmu Pingwin. W przypadku tego zwierzaka była to 3 poważna moderacja:
Pomiędzy większymi zmianami algorytmu, pojawiały się również mniejsze uaktualnienia:
Nie wszystkie z przedstawionych powyżej aktualizacji zostały jednak oficjalnie potwierdzone przez Google. Mowa o tych, które dotyczą najświeższych aktualizacji, czyli Pingwina 3.0. Te przytoczone powyżej zostały zauważone przez SEO specjalistów i jak na blogu searchengineland.com pisze Barry Schwartz, opierają się na raportach wydawców.
Obserwacje własne
Z naszych obserwacji wynika, że aktualizacje, o których pisze Barry (a przynajmniej ich część), miały również miejsce w Polsce. W okolicach daty 5 grudnia zauważyliśmy bowiem wyraźne zmiany pozycji dla wybranych słów kluczowych u kilku klientów (w niektórych przypadkach pozycje wzrosły, w innych spadły). Dla potwierdzenia tych słów dołączam wykres przedstawiający ruchy pozycji dla jednego z klientów:
Na wykresie widać wyraźnie, że kiedy pojawiła się nowa aktualizacja, pozycja strony na wybrane słowa kluczowe wzrosła. Pod koniec listopada, kiedy miała mieć miejsca kolejna aktualizacja Pingwina, zmiany pozycji były minimalne o 1-2 miejsca na liście wyszukiwania (i to tylko dla niektórych słów-kluczy), jednak już 4 i 5 grudnia zmiany były wyraźne - większość pozycji spadła od kilku do kilkunastu miejsc. Już 7 grudnia pozycje również straciły na wartości, co okazało się szczególnie istotne dla jednego ze słów.
Co przynoszą zmiany?
Zgodnie z zapowiedzią rzecznika prasowego Google, ostatnia aktualizacja Pingwina (podobnie jak wcześniej Pandy) przybrała formę ciągłą. Co to oznacza?
Po pierwsze – pozycje stron www będą się stale zmieniać i trudno będzie jednoznacznie określić przyczynę tych zmian. Do tej pory było tak, że po oficjalnym wprowadzeniu aktualizacji jednego z najważniejszych algorytmów (Pingwina lub Pandy) pozycjonerzy, którzy zauważyli w swoich panelach wyraźne „skoki pozycji” w określonych datach, od razu znali przyczynę problemów. Teraz, jako że aktualizacje zarówno Pandy, jak i Pingwina są ciągłe i mogą występować jednocześnie, nie będzie już tak łatwo określić, co jest przyczyną spadku lub wzrostu pozycji danej witryny. Żeby się tego dowiedzieć, trzeba będzie przeprowadzać szczegółowe analizy prowadzonych działań.
Po drugie – możliwe, że strony, które zostały wcześniej ukarane przez Pingwina, a zdążyły już naprawić swoje błędy, będą mogły liczyć na szybsze rozpatrzenie ich statusu. Czy jednak jest się z czego cieszyć? Chyba nie do końca, ponieważ może dać to większe możliwości manipulowania wynikami wyszukiwania – czy to oznacza, że będzie można testować poszczególne techniki pozycjonowania i sprawdzać, w jaki sposób odnosi się do nich Google? O tym już niedługo się przekonamy.
Popularność wyszukiwarki Google a aktualizacje algorytmów
Czy stałe aktualizacje Pingwina mogą wpłynąć negatywnie na popularność wyszukiwarki Google wśród „zwykłych” użytkowników? Pojawiło się kilka głosów twierdzących, że tak właśnie się stanie. Pingwin cały czas będzie mieszał w wynikach wyszukiwania, w konsekwencji jednego dnia prezentując inne strony niż np. dnia następnego (na to samo zapytanie). Od tej pory wyniki nie będą więc stabilne, a internauci mogą okazać się niezadowoleni z takiego obrotu spraw. Nie tylko użytkownicy, ale też właściciele stron www, którzy będą szukali nowych sposobów dotarcia do odbiorców – w końcu Google nie jest jedyną wyszukiwarką na świecie. Można więc powiedzieć, że zmiany algorytmów w Google mogą być szansą na zdobycie nowych użytkowników dla innych wyszukiwarek, takich jak np. Bing czy Yahoo.
Dodaj komentarz