Dlaczego nie warto samemu zdejmować filtrów Google ze swojej strony?

Jeśli zauważysz, że Twoja strona diametralnie spadła w wynikach wyszukiwania Google, np. z pozycji 8 na 58 i tak utrzymuje się przez dłuższy czas, powinieneś zacząć podejrzewać, że ktoś maczał w tym palce... Najprawdopodobniej do Twojej strony dopięto etykietkę „nienaturalna”, czego efektem było nałożenie na nią filtra (nie myl go z banem, który ma moc wyrzucenia strony www z grona witryn zaindeksowanych przez Google).

Rodzaje filtrów

Musisz wiedzieć, że filtry dzielą się na 2 rodzaje:

• ręczne, o których dowiesz się ze skierowanych do Ciebie informacji umieszczonych w panelu Google Webmaster Tools (taka wiadomość zawiera zwykle link do formularza, za pośrednictwem którego możesz ponownie zgłosić swoją stronę do rozpatrzenia – oczywiście po przeprowadzeniu procedury „naprawiającej” wcześniejsze błędy);
• algorytmiczne, które są zdecydowanie trudniejsze do wykrycia, ponieważ nigdzie nie otrzymasz informacji, że taki filtr został nałożony na Twoją stronę – nie wiesz więc, jak postępować, nie możesz się też ubiegać o ponowne rozpatrzenie – wszystko zależy od algorytmu, który w swoim czasie sprawdzi stan Twojej strony (filtr zostanie zdjęty dopiero wtedy gdy okaże się, że spełnia określone normy).

W przypadku filtrów ręcznych wyróżnia się:

• filtr częściowy – odnosi się wyłącznie do część fraz, na które pozycjonowana jest dana strona i których dotyczą nienaturalne linki zasugerowane przez zespół Google, np. jeśli mowa o stronie należącej do fotografa ślubnego, to spadki pozycji będzie można odnotować wyłącznie w odniesieniu do frazy „zdjęcia plenerowe”, inne wyniki pozostaną niezmienione;
• oraz filtr całościowy – odnosi się do spadku pozycji strony w odniesieniu do wszystkich pozycjonowanych fraz.

Musisz wiedzieć, że częściowe filtry ręczne są najczęstszą karą, jaką zespół Gogole nakłada na strony www za nienaturalne linki, które do niej prowadzą.

Za co możesz dostać filtr (algorytmiczny lub ręczny)?

Przyczyn może być wiele, a wśród nich m.in.:

• zdobywanie zbyt dużej ilości linków z takim samym lub podobnym anchorem,
• zdobywanie nienaturalnych linków zewnętrznych prowadzących do Twojej strony,
• zdobywanie linków zewnętrznych głównie ze stron o niskiej jakości,
• źle zoptymalizowany kod źródłowy,
• słabej jakości teksty – dodatkowo kopiowane z innych miejsc w sieci.

Przykładów potwierdzających wymienione wyżej przyczyny można znaleźć w sieci bardzo dużo. Czy Twoja strona należy do tej grupy?

Zaufać specjaliście

Nie jest sztuką otrzymać filtr, sztuką jest sprawnie z niego wyjść – co w niektórych przypadkach jest zadaniem wręcz karkołomnym. Jeśli więc nie jesteś pozycjonerem, a SEO to dziedzina wiedzy, z którą nie masz wiele wspólnego, nie baw się w samodzielne odfiltrowywanie strony. Może się bowiem okazać, że Twoje działania przyniosą więcej szkód niż pożytku. To tak, jakbyś pozwolił, żeby naprawą Twojego samochodu zajął się piekarz, który wprawdzie wie mniej więcej, gdzie co jest zlokalizowane, jednak nie ma ani odpowiednich umiejętności, ani pomysłów, aby rozwiązać zaistniały problem. A nie muszę Cię chyba przekonywać, że przeczytanie nawet najbardziej szczegółowej instrukcji znajdującej się na tematycznej stronie internetowej nie wystarczy do tego, żeby sprawnie poradzić sobie z usterką samochodu – czym innym jest bowiem teoria, a czym innym praktyka.

Jak wyjść z filtra?

Zauważyłeś, że miejsce, które dotychczas zajmowała Twoja witryna w wynikach wyszukiwania Google na wybrane frazy, nagle spadło? Przyczyną tego zjawiska może być filtr, który został na nią nałożony. Jeśli chcesz mieć pewność, że tak właśnie się stało, a także żeby wszystko wróciło do normy, zwróć się po pomoc do profesjonalistów. Jako laik w dziedzinie SEO możesz bowiem nie tylko błędnie zdiagnozować przyczynę, ale też podjąć kroki, które zamiast zażegnać problem, spotęgują Twoje kłopoty... Pamiętaj, że tylko SEO specjalista jest w stanie sprawnie zareagować na filtr i podjąć kroki, które będą w stanie go wyeliminować.