Zapraszamy do naszego najnowszego odcinka Prosto o marketingu w sieci, gdzie Michał Szewczyk i Grzegorz Skiera zabierają nas w podróż przez dynamiczny świat sztucznej inteligencji. Sprawdź, jak AI zmienia reguły gry w marketingu, jakie nowe możliwości otwiera przed przedsiębiorcami i specjalistami SEO. Dowiesz się również, czy AI może być wystarczająca do skutecznego pozycjonowania bez pomocy specjalisty.
Posłuchaj podcastu lub przeczytaj transkrypcję poniżej i bądź na bieżąco z najnowszymi trendami w marketingu internetowym!
Michał: To jest podcast Prosto marketingu w sieci. Michał Szewczyk. Cześć, dzień dobry. Razem ze mną Grzegorz Skiera, agencja Silence.
Grzegorz: Cześć, dzień dobry.
Michał: Dzisiaj będziemy rozmawiać o temacie, który rozgrzał całą branżę marketingu internetowego na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy i na pewno jeszcze na przestrzeni kolejnych następnych ten temat będzie na afiszu. Chodzi o sztuczną inteligencję, o AI. Chcielibyśmy porozmawiać o tym, w jaki sposób ona wpływa w tej chwili na nasze działania oraz na możliwości, które daje w zakresie prowadzenia biznesu. Zacznijmy od takiego podstawowego pytania: w jaki sposób AI pomaga przy prowadzeniu działań marketingowych i w jaki sposób ty wykorzystujesz AI przy prowadzeniu swojego biznesu, ale także przy działaniach związanych z klientami?
Grzegorz: Sztuczna inteligencja, mówiąc po polsku, jest już w narzędziach marketingowych dostępna od dłuższego czasu. Już mieliśmy z tym kontakt wcześniej, dużo wcześniej zanim powstał ChatGPT. Bo mam wrażenie, że o owej sztucznej inteligencji najwięcej zaczęło się rozmawiać w momencie, gdy ChatGPT został udostępniony na zewnątrz i zwykli użytkownicy mogli z niego korzystać. My mieliśmy narzędzia AI w narzędziach marketingowych wcześniej. Pomagały nam na przykład w przygotowywaniu treści reklam.
Już ponad rok temu spotkaliśmy się z narzędziami, które były udostępnione na rynek anglojęzyczny, a w których można było przygotowywać treści reklam w oparciu o sztuczną inteligencję. Mieliśmy AI dostępne w narzędziach analitycznych w pozycjonowaniu.
W tej chwili mając dostęp do ChatGPT można go wykorzystywać na wielu polach, głównie tekstowych. Wykorzystujemy go głównie do analizy i do przygotowywania treści czy to na podstrony produktowe, czy na treści blogowe. W ostatnim czasie korzystam z ChatGPT do przygotowywania różnych skryptów w JavaScripcie do narzędzi analitycznych, ale też korzystamy z niego, żeby optymalizować stronę pod kątem pozycjonowania.
Michał: Pytanie, które bardzo często zadają nam klienci dotyczące potencjału pozycjonowania w momencie kiedy ChatGPT jest powszechnie dostępny. Bardzo często widzę utożsamianie działań pozycjonerskich z czystym content marketingiem, tak jakby SEO to był content marketing. Warto wspomnieć, że content marketing jest tylko jednym z elementów prowadzenia działań SEO. Zupełnie czymś innym jest optymalizacja on site, linkowanie, architektura informacji na stronie. Natomiast content marketing faktycznie jest w tej chwili pod silnym ostrzałem i to jest ta jedna z dziedzin pozycjonowania, w której AI mocno zamieszał - ale myślę, że w sposób pozytywny. Przyspiesza nasze procesy i jesteśmy w stanie po prostu osiągać jeszcze lepsze wyniki w zakresie pozycjonowania.
Natomiast pytanie brzmi, czy dane dostarczane w tej chwili przez ChatGPT - włącznie z jakimiś pluginami - są wystarczające do skutecznego pozycjonowania bez pomocy specjalisty? Jeżeli ktoś będzie próbował opierać pozycjonowanie na tym co uzyska z ChatGPT, to czy będzie to wystarczające?
Grzegorz: Przede wszystkim, żeby korzystać z ChatGPT do pozycjonowania, trzeba wiedzieć w jaki sposób go wykorzystać oraz trzeba mieć wiedzę na temat pozycjonowania, żeby móc na nim polegać. Bo po pierwsze musimy wiedzieć jakie zapytanie trzeba zadać - a z drugiej strony musimy jako specjaliści zweryfikować to, czy odpowiedzi, które dostajemy są OK. Tutaj wiedza specjalisty jest niezbędna. Dodatkowo nie ma danych statystycznych, bo jak sprawdzaliśmy ChatGPT pod kątem doboru fraz kluczowych - program wypluje nam słowa kluczowe, które warto wziąć pod uwagę - ale nie mamy informacji na temat jego wolumenu. Ten wolumen jest pobierany np. z planera słów kluczowych w Google Ads czy Senuto, ale ChatGPT do tego dostępu nie ma.
Michał: Warto natomiast jeszcze wyróżnić funkcję w naszym zespole - być może będzie to zawód przyszłości. Mówimy o funkcji prompt inżyniera, czyli osoby odpowiedzialnej za zadawanie pytań Chatowi.
Widzimy bardzo dużą dysproporcję między prostym zapytaniem zadawanym przez zwykłego użytkownika, a pełnym jego "wytrenowaniem" systemem promptów. Wówczas po takiej sekwencji zapytań, te treści są dużo lepszej jakości, są dużo lepiej zoptymalizowane, rezultat jest bardziej efektywny.
Warto wspomnieć, że dane oferowane przez AI nie są wystarczające pod kątem pozycjonowania. Sama treść, która jest generowana może być różna w zależności od tego, jak bardzo człowiek będzie w nią ingerował. Czyli z jednej strony sztuczna inteligencja, a z drugiej strony wciąż trochę na smyczy, która jest ciągle jeszcze prowadzona przez człowieka. Radzi sobie lepiej w momencie, kiedy człowiek jest głównym nadzorcą i jest w stanie z niej wydobyć to, co najlepsze.
Grzegorz: Ja też mam wrażenie, że ludzie utożsamiają AI z tym, że wystarczy zadać jedno zapytanie i sztuczna inteligencja od razu da odpowiedź. Może się tak zdarzyć, ale w większości wypadków, z którymi się spotykam, to ta pierwsza odpowiedź, którą otrzymuję, nie zawsze jest satysfakcjonująca. Trzeba zadawać pytania lub też polecenia pogłębiające, które spowodują, że dostaniemy odpowiedź, na której nam najbardziej zależy. Z doświadczenia wiem, że ta odpowiedź jest szybsza, niż gdybyśmy zlecili napisanie takiej treści copywriterowi. Ale z drugiej strony, to wymaga czasu osoby, która z programem rozmawia i wymaga doświadczenia, żeby przygotować dobrej jakości treść. To wymaga pewnej sekwencji działań i doświadczenia, żeby doprowadzić tę treść do stanu, który jest zadowalający i na wysokiej jakości.
I tutaj też powstaje pytanie, jak to wygląda pod kątem prawa autorskiego? Bo to troszkę jest niepokojące, że dostajemy odpowiedź z nieznanego źródła.
Michał: To jest zjawisko, które istnieje w branży prawniczej - funkcjonuje jako black box, czyli taka czarna plama. Do końca nie wiemy, skąd czerpać źródło na dany temat. Skąd AI pozyskuje te informacje? Znane są już przypadki blokowania czatu np. we Włoszech ze względu na ochronę danych osobowych.
Natomiast mam poczucie, że jest to pociąg, który jest rozpędzony, który jedzie - i tutaj nie ma już drogi odwrotu. I to prawo będzie musiało się dopasować do AI, a nie AI do prawa. Bo mówiąc wprost, jest to postęp technologii, którego nie da się zatrzymać. Choćby dlatego, że przynosi realne korzyści biznesowe i finansowe. Więc skoro przynosi korzyści finansowe - będzie to technologia jak najbardziej rozwijana.
Natomiast szukając w tej chwili w orzecznictwie jakichś informacji dotyczących prawa autorskiego w zakresie treści wygenerowanych przez AI, trzeba zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, regulaminy np. tego najpopularniejszego modelu, czyli ChatGPT, wskazują, że wszelkie prawa autorskie przysługują osobie, która zadała dane polecenie - czyli osobie wydającej prompt. Natomiast jednocześnie w tych regulaminach jest jasna informacja, że treści wygenerowane niekoniecznie muszą być unikalne. Prawnicy też do końca nie wiedzą, jak radzić sobie z tym tematem. Często mówi się o tym, że to, w jakim zakresie dana treść wygenerowana przez ChatGPT będzie chroniona prawem autorskim, zależy od stopnia zaangażowania osoby pośredniczącej, czyli osoby wydającej prompt. Na ile ten prompt jest rozbudowany szeroko: czy to tylko krótkie zapytanie, na ile ta treść posłużyła w przygotowaniu artykułu, a na ile została wygenerowana w całości przez AI? Stopień tego zaangażowania decyduje o tym, czy dana treść jest chroniona prawem autorskim.
Natomiast to są na razie szczątkowe orzeczenia i na pewno w zakresie prawa unijnego pojawią się jakieś nowe rozstrzygnięcia na przestrzeni najbliższych miesięcy i ten temat będzie rozwijany. Aspekt prawny jest o tyle istotny, że AI będzie wykorzystywane w prowadzeniu biznesu w przyszłości i będzie prawdopodobnie absolutnie narzędziem tak powszechnym, jak choćby Internet, który kiedyś wydawał się ciekawostką. Albo social media, takie jak Facebook, do których niektórzy podchodzili z dużą rezerwą, a po prostu stały się elementem naszego życia.
Grzegorz: Patrząc na moje dotychczasowe doświadczenia, można oczekiwać tego, że zwiększymy efekt skali - gdyż pewne rzeczy, które są wykonywane teraz w całości przez ludzi, można dzięki współpracy ze sztuczną inteligencją przygotować w dużo krótszym czasie.
Michał: Wiemy, że niektóre prace, które wykonujemy są przyspieszone o kilka, czy kilkanaście dni. Dodatkowo przygotowując treści na potrzeby stron internetowych, jesteśmy w stanie przygotować tych treści więcej w skali tygodnia czy miesiąca.
Grzegorz: Czytałem też o takich przypadkach, gdzie ludzie wykorzystywali sztuczną inteligencję do tego, żeby zoptymalizować dział obsługi klienta: klient pisząc z czatem na stronie już rozmawia z AI, która jest nauczona naszych procesów i zasad w firmie. Dzięki temu sztuczna inteligencja jest w stanie szybciej odpowiedzieć klientowi na zapytanie niż zwykły człowiek, bez tracenia na jakości. Z mojej perspektywy to narzędzie potrafi przyspieszyć pewne procesy i zwiększyć skalę naszych działań.
Michał: W tej chwili przede wszystkim korzystają z tego osoby, które chcą - natomiast już wiemy, że zmianę szykuje Google i zmieni się widok serpów.
Grzegorz: Czyli wyników wyszukiwania w Google.
Michał: W związku z tym, będzie to ten moment, kiedy AI wejdzie do użytku powszechnego. Wszyscy będą czarno na białym widzieć proces powstawania treści - ten pierwszy wynik, direct answer, który często się pojawia - będzie to wynik wygenerowany przez sztuczną inteligencję, a dopiero poniżej będą wyniki organiczne, które znamy dzisiaj. Wydaje mi się, że będzie to skok milowy dla rozwoju technologii AI, przynajmniej w zakresie powszechności. Może w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy - bo co będzie za kilka lat, to tak naprawdę trudno przewidzieć - zobaczymy przyszłość marketingu internetowego w kontekście rozwoju AI.
Grzegorz: Mnie się wydaje, że na chwilę obecną ChatGPT jest na takiej fali nowości i bardzo dużo osób korzysta z tego narzędzia na zasadzie zabawy, gdzie po prostu wpisujemy sobie różnego rodzaju zapytania i obserwują wyniki.
Ale z drugiej strony wiem, że są ludzie, którzy wchodzą w ten temat coraz głębiej i wykorzystują ten target do różnego rodzaju swoich działań; korzystają z tego narzędzia tak, jak ja sobie to porównuję te 20-30 lat temu, jak powstawały języki programowania.
Wtedy też już można było coś zaprogramować, napisać i to dawało jakiś wynik. Tak samo GPT. Ja również traktuję to jako taki odpowiednik języka programowania. Wydaje mi się, że w przyszłości będą powstawać zawody osób, które będą wiedziały jak z tego narzędzia korzystać zawodowo i profesjonalnie do tego, żeby osiągnąć cele, na którym nam najbardziej zależy. I to może być choćby przygotowanie treści na potrzeby strony, ale może być też przygotowanie oprogramowania, przygotowanie jakiś skryptów. Gdy będzie to narzędzie coraz bardziej popularne biznesowo, to w tym momencie zaczną powstawać dzięki temu różnego rodzaju stanowiska.
Michał: A sama rola pozycjonowania? Jak ją widzisz w najbliższym czasie, np. przy tym nowym widoku Google, kiedy wynik organiczny TOP1 tak naprawdę zostanie prawdopodobnie zredukowany pod kątem konwersji.
Grzegorz: Trudno mi przewidywać co będzie, bo nie wiem jak to działa. Na razie widziałem kilka screenów tego co Google zaprezentowało. Cały czas mam jednak nadzieję, że Google jest wyszukiwarką tego co jest w internecie.
I wydaje mi się, że wyniki wyszukiwania Google - czy oparte o AI czy o aktualne algorytmy - będą pokazywały wciąż wyniki wyszukiwania. I z tego co widziałem nawet ta odpowiedź Direct Answer ma mieć pokazane wyniki wyszukiwania, na podstawie których Google czerpał wiedzę. Także nadal ten element pozycjonowania będzie, bo będziemy wciąż robić wszystko, żeby w tych wynikach u góry się pojawić.
Michał: Ja natomiast mam trochę inne zdanie. Ja widzę tutaj pewne osłabienie roli content marketingu i nadpodaż treści. Sposób, w jaki można teraz generować treść jest bardzo prosty - i tak naprawdę bez szczegółowej optymalizacji, wciąż ta treść będzie się mogła pojawiać i zdobywać widoczność.
W związku z tym wydaje mi się, że może wzrosnąć rola linkowania i czynników behawioralnych zachowań użytkowników na stronie np. współczynnika odrzuceń - że to będą najważniejsze czynniki rankingowe. To po pierwsze, a po drugie myślę, że popularyzacja narzędzia do tworzenia treści sprawi, że będą one dewaluujące, przynajmniej w oczach algorytmu. Takie jest moje przewidywanie, przynajmniej na najbliższe miesiące.
Grzegorz: Ale Michał, popatrz choćby na wytyczne Google pod kątem linkowania - czyli że tworzysz treść wysokiej jakości, którą ludzie naturalnie linkują i podają dalej. Oczywiście z doświadczenia wiemy, że na polskim rynku ciężko jest wyrobić taki sposób zdobywania linków. Ale przypuśćmy, że musisz produkować treść wysokiej jakości, żeby naturalnie zdobywać te linki. Czyli Google nadal będzie premiować treści wysokiej jakości. I teraz tylko pytanie czy Ty napiszesz to samemu jako profesor danego tematu, czy wykorzystasz do tego ChatGPT żeby przygotował tę treść wysokiej jakości.
Michał: Tymczasem pewni jesteśmy, że sytuacja będzie się zmieniać i być może kiedy słuchasz tego podcastu, już pojawiły się kolejne aktualizacje, kolejne nowe wersje, które sprawiają, że to o czym mówiliśmy może nabrać znowu nowego wymiaru. Mamy nadzieję, że przynajmniej przez kilka dobrych tygodni te informacje, o których mówiliśmy, będą aktualne. Ale jesteśmy też świadomi, że sytuacja jest dynamiczna i na pewno będzie się szybko zmieniać.
Zwłaszcza, że mówimy tutaj o konkurencji dwóch naprawdę potężnych brandów na świecie. Czyli mówimy o Google'u, mówimy o Microsofcie.To oni tak naprawdę rozdają w tym momencie karty technologiczne.
Myślę, że wiele osób jest mocno podekscytowanych, bo pewne jest że rzeczywistość - znana do tej pory z filmów - po prostu rzutuje na nasze życie. Bardzo ci dziękuję, Grzegorz.
Grzegorz: Ja tobie również.
Michał: To był podcast Prosto o marketingu w sieci. Michał Szewczyk, Grzegorz Skiera agencja Silence. Dziękujemy i do usłyszenia.
Dodaj komentarz